Czasem patrzę na siebie i myślę:
„Czy to, co robię, ma sens?
Czy moje pomysły, moje talenty, to wszystko, co w siebie włożyłem, naprawdę kogoś poruszy?”
Często wątpię w siebie.
Może Ty też czasem tak czujesz – że dajesz z siebie wszystko, a świat nie dostrzega wartości tego, co masz do zaoferowania.
Przypomina mi się bajka, którą kiedyś usłyszałem.
Ojciec podarował swojej córce stary, piękny zegarek i powiedział:
Pokaż go trzem osobom: handlarzowi na rynku, właścicielowi antykwariatu i dyrektorowi muzeum. Zobaczysz, ile jest wart w oczach różnych ludzi.
Handlarz zaoferował kilka złotych. Antykwariusz – trochę więcej. Dyrektor muzeum? Kilkanaście tysięcy.
Dziewczynka zrozumiała coś niezwykłego: wartość rzeczy – a czasem i ludzi – nie zależy tylko od jakości czy wysiłku włożonego w ich stworzenie.
Zależy od tego, kto je dostrzega i w jakim kontekście.
Czasem czuję się jak ta dziewczynka. Pokazuję swoje „zegarki” – projekty, pomysły, talenty, energię – i nie zawsze spotykają się z uznaniem.
Wtedy przychodzi pokusa, by myśleć, że coś jest ze mną nie tak.
Jest ciężko. Walka, bo muszę odejść od emocji, zacząć mocno przekierowywać swoje myśli. Problem nie zawsze tkwi w tym, co ja mam do zaoferowania, we mnie, ale w tym, komu to oferuję.
Nie chodzi o to, że jesteś „za mały” albo „nieodpowiedni”.
Chodzi o to, że świat nie zawsze jest gotowy przyjąć to, co w sobie nosisz. Kiedy znajdziesz ludzi, którzy widzą Twój potencjał, Twoją autentyczność, Twoje talenty – wtedy wszystko nabiera wartości. Twój „zegarek” zaczyna lśnić dokładnie tak, jak powinien.
Jeśli czytasz te słowa i czasem czujesz, że Twoja wartość nie jest dostrzegana, że świat nie widzi tego, co masz do zaoferowania – nie jesteś sam.
Problem nie leży w Tobie, lecz w tym, komu pokazujesz swoje dary.
W takich momentach warto zrobić krok w tył. Zamknąć oczy. Wziąć kilka głębokich oddechów. Pozwolić myślom opaść. Dopiero wtedy można spojrzeć na siebie z dystansem, z łagodnością wobec samego siebie.
Spróbuj spisać swoje talenty i osiągnięcia – wszystko, co wnosisz w świat, nawet te drobne rzeczy, które wydają się nieważne.
W stresie łatwo zapomnieć, jak wiele masz do zaoferowania.
Kilka rzeczy, które mogą Ci pomóc:
Oddziel fakt od interpretacji – reakcja innych nie jest miarą Twojej wartości.
Znajdź właściwy kontekst – jeśli świat nie docenia Twojego wysiłku w jednym miejscu, spróbuj gdzie indziej. Twój „zegarek” znajdzie oczy, które go docenią.
Zmień perspektywę – pytaj siebie: co mogę zrobić inaczej, by moje talenty były widoczne? Jak mogę dopasować siebie do tych, którzy naprawdę mnie dostrzegą?
Prowadź mini-dziennik – zapisuj codziennie 2–3 rzeczy, które udało Ci się zrobić dobrze lub które wzbogaciły innych. To wzmacnia poczucie własnej wartości.
Szukaj wsparcia – rozmowa z kimś, kto widzi Twój potencjał, może zmienić spojrzenie na wszystko.
Twoja wartość nie zmniejsza się tylko dlatego, że ktoś jej nie dostrzega. Twoje talenty, pasje i serce są wciąż ważne. Czasem wystarczy znaleźć właściwe miejsce i ludzi, którzy naprawdę Cię zobaczą.
Jeśli czujesz, że świat nie docenia tego, kim jesteś i co masz do zaoferowania, pamiętaj: nie jesteś sam. Twój „zegarek” może zabłysnąć pełnym blaskiem – trzeba tylko znaleźć właściwe oczy, które go dostrzegą.
Bo czasem problem nie tkwi w Tobie, lecz w tym, komu pokazujesz swoje światło.
Komentarze
Prześlij komentarz