Czasem patrzę na siebie i myślę: „Czy to, co robię, ma sens? Czy moje pomysły, moje talenty, to wszystko, co w siebie włożyłem, naprawdę kogoś poruszy?” Często wątpię w siebie. Może Ty też czasem tak czujesz – że dajesz z siebie wszystko, a świat nie dostrzega wartości tego, co masz do zaoferowania. Przypomina mi się bajka, którą kiedyś usłyszałem. Ojciec podarował swojej córce stary, piękny zegarek i powiedział: Pokaż go trzem osobom: handlarzowi na rynku, właścicielowi antykwariatu i dyrektorowi muzeum. Zobaczysz, ile jest wart w oczach różnych ludzi. Handlarz zaoferował kilka złotych. Antykwariusz – trochę więcej. Dyrektor muzeum? Kilkanaście tysięcy. Dziewczynka zrozumiała coś niezwykłego: wartość rzeczy – a czasem i ludzi – nie zależy tylko od jakości czy wysiłku włożonego w ich stworzenie. Zależy od tego, kto je dostrzega i w jakim kontekście. Czasem czuję się jak ta dziewczynka. Pokazuję swoje „zegarki” – projekty, pomysły, talenty, energ...
„Mogę zaakceptować porażkę – każdy w czymś przegrywa. Ale nie mogę zaakceptować tego, że ktoś nawet nie próbuje.” — Michael Jordan „Twoja teraźniejszość nie musi być odbiciem Twojej przyszłości.” — Anthony Robbins Te słowa od lat są dla mnie jak latarnia w środku burzy, kiedy serce bije tak szybko, że wydaje się, że zaraz pęknie. Wracam do nich, kiedy wszystko we mnie krzyczy: „Nie dasz rady. Już po Tobie” . Bo razem mówią coś, co zatrzymuje rozpacz i tchnie życie tam, gdzie wydawało się, że została tylko pustka. Porażka? Tak, zdarza się. Ból, strata, złe decyzje – każdy je ma. Ale to nie znaczy, że jutro musi wyglądać tak samo. Zrozumiałem kiedyś, że nie jestem sumą moich błędów. Że to, co mnie spotkało, może mnie ukształtować, ale nie musi mnie zatrzymać. Nawet jeśli startowałem z miejsca, gdzie było ciemno i zimno, gdzie każdy dzień był walką o oddech, nie oznaczało to, że nie mogę dojść tam, gdzie świeci światło. ...